22 654 51 33

Chińskie zwyczaje przy stole - jak się nie pogubić?

ChinyAzjaŚwiat

Chińczycy uwielbiają spędzać razem czas przy stole, a długim i celebrowanym przez wiele godzin posiłkom zazwyczaj towarzyszy spożywanie alkoholu. Podczas obiadu czy kolacji wznosi się toasty, składa życzenia i żartuje. Można by powiedzieć, że zakrapiana kolacja w Chinach i w Polsce wygląda dokładnie tak samo, gdyby nie kilka drobiazgów.

Podczas posiłku bardzo ważna jest hierarchia. Jest ona niezwykle mocno zakorzeniona w umysłach przedstawicieli Państwa Środka. Nic dziwnego, wywodzi się ona bowiem jeszcze ze starożytności i ma oparcie w dalekowschodniej filozofii. Podczas spotkania każdy z biesiadników znakomicie zdaje sobie sprawę (a przynajmniej powinien), gdzie plasuje się w pośród uczestników spotkania i jakie miejsce powinien zająć przy stole. Osoba najstarsza wiekiem, najbardziej doświadczona lub osoba, na której cześć odbywa się przyjęcie zajmuje miejsce najdalej od drzwi, osoba najmłodsza lub ta, na której spoczywa obowiązek zapłaty za jedzenie i napoje siada najbliżej drzwi.

Osoba zajmująca honorowe miejsce rozpoczyna jedzenie i tym samym daje sygnał pozostałym gościom do sięgnięcia po pałeczki. Półmiski z najlepszymi daniami trafiają najpierw do najważniejszego gościa, a dopiero później mogą ich skosztować pozostali. Młodsze lub niżej postawione w hierarchii osoby (np. pracownicy z krótszym stażem) często nakładają najsmaczniejsze kąski do miseczek swoich przełożonych i dbają o to, aby osobom obok nich nic nie zabrakło. Szacunek do osób starszych i bardziej doświadczonych jest fundamentem kultury dalekiej Azji. Oparte na szacunku podejście do współbiesiadników sprawdzi się więc nie tylko w Chinach, ale też w Korei czy Japonii.

Nieodzownym elementem każdego posiłku jest dzbanek gorącej herbaty, przeważnie zielonej. W większości od restauracji napój jest darmowy i dostarczany na stół gdy tylko goście zasiądą. Obsługa przez cały czas trwania obiadu regularnie dolewa wrzątek do czajniczków. Gdy chcemy dolać sobie herbaty absolutnie nie sięgamy po dzbanek i nie lejemy do swojej filiżanki. Najpierw napełniamy kubeczki osób siedzących obok, a dopiero dolewamy sobie. Żaden kulturalny Chińczyk nie pozwoli, aby jego towarzysze mieli przed sobą puste szklanki czy miseczki. Należy uważnie obserwować sytuację i gdy filiżanki zostaną opróżnione mniej więcej do połowy proponujemy dolewkę, albo po prostu bez słowa dolewamy. Taki gest zawsze zostanie doceniony.

Picie alkoholu i wznoszenie toastów również wiąże się z określonym protokołem, ściśle związanym z hierarchią panującą w grupie. Pierwszy toast zawsze wznosi osoba najstarsza wiekiem, doświadczeniem lub gość honorowy. Do toastu należy wstać, a następnie wszyscy stukają się kieliszkami. Stukając w kieliszek współbiesiadnika należy pamiętać o hierarchii i gdy na przykład jest to nasz szef lub ktoś, wobec kogo chcemy wyrazić szacunek, albo w jakiś sposób go uhonorować, zawsze staramy się, aby nasz kieliszek znalazł się niżej. Czasem obie osoby coraz bardziej obniżają swoje naczynia chcąc uhonorować się nawzajem, aż niekiedy dochodzi do takich sytuacji, że kieliszki są niemal na poziomie podłogi. Gdy goście siedzą przy stole zbyt dużym, aby każdy sięgnął do środka i mógł stuknąć w kieliszki współbiesiadników po toaście stuka się własnym kieliszkiem w stół a w zasadzie w szklaną okrągłą taflę. Toasty, często długie, a nawet poetyckie i rymowane, zazwyczaj kończą się gromkim „ganbei!” odpowiednikiem naszego „Na zdrowie!”.

Chińczycy lubią alkohol i chętnie częstują swoich zagranicznych gości lokalnymi trunkami. Jednak gdy ktoś nie lubi lub nie może spożywać alkoholu, a nie chce obrazić swoich gospodarzy po prostu wznosi toasty herbatą lub innym napojem. Nie ma potrzeby wzbraniać się lub długo tłumaczyć z naszej decyzji, po prostu zamiast kieliszka lokalnej wódki baijiu czy innego alkoholu do toastu używamy filiżanki herbaty. Ciekawym rozwiązaniem jest też picie „w zastępstwie” za kogoś. Często zdarza się bowiem, że młodszy pracownik pije alkohol za swojego szefa, który nie dałby rady samemu skonsumować wszystkich toastów, które wznosi się na jego cześć podczas firmowej imprezy.

Większość czasu spędzamy przy stole wspólnie wznosząc toasty, ale każde spotkanie w pewnym momencie przechodzi na toasty indywidualne. Niektórzy goście wstają od stołu i chodzą od osoby do osoby, z każdym wymieniają kilka zdań i wypijają grzecznościowy toast.

 

Jako obcokrajowcy w Chinach często znajdziemy się przy stole na miejscu honorowym i bardzo wiele toastów zostanie skierowanych do nas. Bardzo ważne jest, aby pamiętać o odwdzięczaniu się szacunkiem naszym gospodarzom – wystarczy pamiętać o dolewaniu herbaty osobom obok nas albo o grzecznościowym obniżeniu kieliszka do stuknięcia, aby wiele zyskać w oczach naszych nowych chińskich przyjaciół.

Uczestnicząc w przyjęciu jako gość honorowy pamiętajmy też, aby nie zjadać wszystkiego, co wylądowało nam na talerzu. Wyczyszczenie miseczki do czysta zostanie odebrane przez naszych chińskich współtowarzyszy jako sygnał, że zamówili zbyt mało a to powód do utraty przez nich twarzy. Obrazi się też kucharz, że przygotował za mało jedzenia. Na koniec jeszcze jedno: spokojnie możemy mlaskać przy jedzeniu -  w ten sposób pokażemy, że bardzo nam smakuje. Jedzenie w zupełnej ciszy może zostać odebrane jako brak zadowolenia z zaoferowanych potraw i urazić uczucia naszego gospodarza. A więc mlaszczmy do woli i ganbei!

    wstecz
    Zapisz się do newslettera
    i bądź na bieżąco!
    Zgadzam się na przetwarzanie podanych danych w celu otrzymywania newslettera
    chcę się zapisać